Jak przystało na lewacki blog, musimy trochę podrażnić najzdrowszą konserwatywną tkankę narodu. Dziś Jamesina Bond autorstwa JETFri, szkockiej fizyczki nuklearnej.
Jutro Kopernik.
Jak przystało na lewacki blog, musimy trochę podrażnić najzdrowszą konserwatywną tkankę narodu. Dziś Jamesina Bond autorstwa JETFri, szkockiej fizyczki nuklearnej.
Jutro Kopernik.
Siedzi sobie biedny mech-mechanik i usiłuje coś naprawić. To pewnie silnik od hot-roda. Widać że to stary, mądry robot bo nie zabiera się do takiej roboty bez siekiery.
Praca Chrisa Maddisona. Ktoś wie z czego robot a zrobione oczy?
Via MinilandBricksTrudno w pierwszej chwili zrozumieć jak została zrobiona praca tikitikitembo. Żadna znana skala tutaj nie pasuje. Dopiero po chwili okazuje się że na fotelu nie siedzi figurka, a deskpalka, klocki na biurku to nanobloksy a dopiero ściany i biurko są ze zwykłych klocków LEGO. Jest też druga wersja, z deskpalkiem:
Swoją drogą, desk pals to prawdziwe białe kruki. To nie są klocki – to zestawy na biurko – każdy ludzik sprzedawany jest z pasującym do dłoni długopisem, gumką do mazanie, zszywaczem itd. Wydane w latach 2002-2004, prawie nie pojawiają się na rynku wtórnym, a jak już są to kosztują kilka stówek. Ja swoją deskpalkę, (kupioną na allegro od nieświadomego sprzedawcy za grosze) trzymam ciągle nierozpakowaną bo mi jakoś szkoda.
Wraz z wprowadzeniem na rynek gier LEGO, pojawiły się takie dziwaczne mikrofigurki z którymi nie wiadomo co robić. Na szczęście crises wie co robić i całkiem fajnie mu to wychodzi.